Witajcie w kolejnym poście z cyklu Craftowe ABC.
Dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć frywolitkę.
art-ceramika.blogspot.com |
Nazwa pochodzi od łacińskiego frivolus, co oznacza bezwartościowy, błahy, bez znaczenia.
Koronka frywolitkowa, zwana także koronką czółenkową to rodzaj koronki
artystycznej wykonywanej z
cienkiej nici (bawełnianej, jedwabnej, poliestrowej). Można ją tworzyć za pomocą
specjalnych czółenek lub igły i szydełka.
Koronka czółenkowa uważana jest za szlachetniejszą, sztywniejszą od igłowej.
tygielrozmaitosci.blox.pl |
Dzięki użyciu cienkiej nici, gotowa koronka wygląda bardzo delikatnie, frywolnie, a jednocześnie jest trwalsza niż
koronka szydełkowa.
Technika ta prawdopodobnie była znana już w czasach starożytnych
(Egipt, Chiny). W Europie była bardzo popularna w wiekach XVII-XVIII,
kiedy to też dotarła do Polski. Była to technika bardzo popularna na dworach
szlacheckich i magnackich.
Frywolitka to węzły, słupki i pikotki, za
pomocą których tworzy się kółeczka i łuczki.
Najczęściej można spotkać frywolitkowe serwetki, oraz biżuterię.
Tutaj przykład bardziej klasycznej frywolitki w połączeniu z koralikami.
Rękodzieło Nami |
Ale można też poszaleć i połączyć frywolitkę z innymi technikami, tutaj z sutaszem :)
Tu anya.es |
Często można też spotka frywolitkowe ozdoby np. choinkowe:
http://bialawalizka.blogspot.com |
Ubrać bombki we frywolitkowe "majtki"
http://cichutkikacikjoie.blogspot.com/ |
Albo w ogóle zrobić po prostu majtki!
http://wwolnymczasie.blox.pl |
Zadać szyku na balu maskowym:
frywolnagaleria.blogspot.com |
A może też udekorować dom pięknym i oryginalnym zegarem?
Wyplatane Opowieści |
A może by tak i zrelaksować się z ulubioną książką i frywolitkową zakładką?
Middia.net |
Jak widzicie Frywolitka to nie tylko serwetki :)
Może któraś z Was zajmuje się tym rękodziełem? Pochwalcie się swoimi pomysłami na oryginalne wykorzystanie koronki w komentarzach :)
Pozdrawiam!
Zdarzało mi się robić drobną biżuterię frywolitką. Dawno dałam sobie z nią spokój. A teraz obudziłaś swe mnie chęć kolejnego podejścia. I to do czółenka, którego nie mogę wyczuć. I zachorowałam teraz na łączenie sutaszu z frywolitką...
OdpowiedzUsuńJa się wzięłam od razu za czółenkową (naprawdę trzeba opanować dwa ruchy i "flipnięcie" nitki), potrafię coś zrobić, łączyłam frywolitkę z różnymi technikami ale jednak wolę moje pierniczki i beading :)
UsuńTrzymam za Ciebie kciuki!
O tak, sutasz z frywolitką <3
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się do niej jakiś czas temu, ale opanowałam wewnętrzne konie zgodnie z zasadą "nie wszystko naraz". Widziałam gdzieś fajny tutorial, gdzie babeczka bardzo dokładnie wyjaśnia w jaki sposób ogarnąć czółenko. Wtedy zrobiło to na mnie lbrzymie wrażenie i na pewno podejdę do tej techniki. A'la gotyckie naszyjniki koronkowe mi się marzą :D
Nie taka frywolitka straszna jak wygląda! Polecam oglądać filmiki na youtube, maaasa przydatnych i dobrze pokazane owo flipnięcie, które mi osobiście sprawiło najwięcej problemów :)
Usuń