Pora na kolejny wywiad :) Dziś chciałabym przedstawić wam Ivy,
Życze miłej lektury ;)
1. Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z rękodziełem ?
Jeśli tak mówić o rękodziele bardzo ogólnie to już w szkole podstawowej, czyli w dość zamierzchłych czasach ;-P Ja niestety jestem człowiekiem, który robi dziesięć rzeczy naraz. Każdy kto chociaż trochę mnie zna, przyzna mi zupełną rację… Po prostu uwielbiam próbować nowych rzeczy, stawiać przed sobą kolejne mniejsze lub większe wyzwania. Żyję trochę według takiej zasady, że skoro inni potrafią to mogę też i ja. Oczywiście nie wszystko, bo pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, ale kto nam zabroni próbować? Więc w swoim życiu próbowałam już mnóstwa rzeczy – rysowałam/ szkicowałam, haftowałam (haft kaszubski czy krzyżykowy), próbowałam szyć, ale to był epizod niewarty nawet wspominania ;-P Zajmowałam się też decoupage’em, jednak nie wytrwałam przy tym zbyt długo. Moją wielką pasją było robienie biżuterii, ale i to z czasem mnie przerosło, bo robienie prostych rzeczy nie sprawiało mi już takiej satysfakcji, a żeby robić coś bardziej skomplikowanego potrzebowałam większej „przestrzeni roboczej”, której po prostu nie miałam. Po cichutku marzę jednak, że kiedyś i na tą pasję znajdzie się gdzieś trochę miejsca ;-) Teraz zajmuje mnie przede wszystkim scrapbooking. To była moja alternatywa dla biżuterii, bo naiwnie myślałam, że papier jest przecież tańszy od srebrnego drutu ;-P W wolnych chwilach, których mam stanowczo za mało, lubię sobie posiedzieć nad kawałkiem papieru i innymi przydasiami. To dla mnie jedna z najlepszych form relaksu ;-)
2. Jakie techniki są Ci najbliższe ?
Teraz wyjdzie moja kompletna niewiedza w tej kwestii. Zupełnie nie znam się na jakichkolwiek technikach czy stylach ;-P Mogę powiedzieć tylko, że w scrapowaniu lubię przeszycia i poszarpane brzegi, kocham warstwy, wstążki i kwiatki w dużych ilościach. Używam czasem mediów – głównie takich mało „wyszukanych” jak farby strukturalne, farby akrylowe, tusze distress czy media do spękań typu crackle accents. Z chęcią wypróbowuję nowe techniki – stąd rosnąca u mnie góra (nie)zbędnych przydasi użytych tylko raz, na próbę albo czasem wcale ;-P
3. Co lubisz robić najbardziej ?
Tak w życiu generalnie to lubię czytać książki i gotować ;-) Czasem potrafię nad dobrą książką spędzić cały dzień i nawet burczenie w brzuchu nie jest w stanie oderwać mnie od lektury. W gotowaniu najwięcej radości sprawia mi… patrzenie jak inni jedzą to co upichciłam :-) A efekty są różne, bo ja niestety nie potrafię za bardzo trzymać się przepisów – zawsze muszę dodać coś od siebie. Poza tym lubię spacery, nawet takie makabrycznie długie i jazdę samochodem, jeśli tylko prowadzi mój mąż… mogłabym pojechać z nim nawet na konie świata :-)
3. Co lubisz robić najbardziej ?
Tak w życiu generalnie to lubię czytać książki i gotować ;-) Czasem potrafię nad dobrą książką spędzić cały dzień i nawet burczenie w brzuchu nie jest w stanie oderwać mnie od lektury. W gotowaniu najwięcej radości sprawia mi… patrzenie jak inni jedzą to co upichciłam :-) A efekty są różne, bo ja niestety nie potrafię za bardzo trzymać się przepisów – zawsze muszę dodać coś od siebie. Poza tym lubię spacery, nawet takie makabrycznie długie i jazdę samochodem, jeśli tylko prowadzi mój mąż… mogłabym pojechać z nim nawet na konie świata :-)
W scrapbookingu najbardziej lubię robić kartki – od tego właśnie zaczęła się moja przygoda ze scrapowaniem. Ostatnio dużo czasu zajmuje mi robienie exploding boxów na przeróżne okazje, głównie jako prezent dla znajomych. Niedawno polubiłam też robienie LO, chociaż kiedyś takie duże formy zwyczajnie mnie odstraszały. Teraz patrzę na to jak na jeszcze większą przestrzeń, na której można się wyżyć ;-)
Ciężko jest mi wymienić jedną osobę albo choćby kilka. Lubię buszować po blogach, odkrywać nowe internetowe miejsca i nowych ludzi. Lubię oglądać prace innych osób i przez to „zarażać” się od nich ich pasją. A podoba mi się właściwie wszystko – od prostych, czasem nawet ascetycznych ale bardzo pomysłowych prac, przez romantyczne, pełne warstw po takie wprost przeładowane mediami. Z takich blogowych wędrówek zawsze wracam z głową pełną pomysłów i chęci do scrapowania :-)
5. Jak zrodziła się idea stworzenia i projektowania papierów do scrapbookingu ???
W sumie im dłużej nad tym myślę tym ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu chciałam spróbować… Postawiłam przed sobą (i przed najbliższymi mi osobami) kolejne wyzwanie z wiarą, że w życiu można czasem robić coś co się lubi, a nie tylko to, co się musi. Oczywiście miałam bardzo dużo wątpliwości, bo to jednak było poważne przedsięwzięcie, a ja raczej podchodzę do takich spraw bardzo ostrożnie. No, ale jakbym nie spróbowała to pewnie teraz siedziałabym i żałowała, że tego nie zrobiłam ;-)
6. Co oznacza nazwa firmy RAPAKIVI ?
Ha, to jest w sumie proste pytanie, ale dość długa historia :-) Rapakiwi to granit skandynawski i wiąże się z nim pewien kompletnie nieśmieszny żart, który opowiedział nam jeden z wykładowców kiedyś na zajęciach. Jest to nawiązanie do naszego geograficznego wykształcenia – mojego i reszty zaangażowanych w ten projekt osób – Magdy, mojej koleżanki i mojego męża. Nazwę wymyśliłam ja, bo jakoś nikt inny nie miał pomysłu na lepszą ;-P W konsekwencji pojawił się też ptaszek kiwi (pieszczotliwie nazywany przez nas „kurą”) – nasze firmowe logo, które już stało się naszym znakiem rozpoznawczym ;-)
Opowiedz nam coś więcej o tej kolekcji, o tym skąd czerpiesz inspiracje ???
Inspiracją dla kolorystyki nowej kolekcji była moja ukochana piżama ;-) Uwielbiam połączenie delikatnego kremowego koloru z różem, zgaszoną zielenią i brudną szarością. Chciałam, żeby nowa kolekcja Rapakivi była bardziej delikatna, wiosenna i romantyczna, ale z nutką czegoś wyrazistego. Jeśli chodzi o wzory to chciałam nawiązać troszkę do poprzednich kolekcji – znalazły się tu frywolitki znane z Hot&Cold, motylki i tekstowe wzory nawiązujące do Be Optimistic i damaski z Hectic Eclectic oraz oczywiście moje ukochane groszki. Do tego fantastyczne gazetowe ogłoszenia, które stanowią główny motyw całej kolekcji. To od nich właśnie wzięła się jej nazwa ;-)
8. Inne kolekcje ...... jakie są ??? Dwie z nich szczególnie się wyróżniaja od reszty:
utrzymana w stylu retro fioletowa kolekcja "Hectic Eclectic"
i geoetryczna "A Time 4 Joy". Skad ta rozbieżność ???
utrzymana w stylu retro fioletowa kolekcja "Hectic Eclectic"
i geoetryczna "A Time 4 Joy". Skad ta rozbieżność ???
Hectic Eclectic to autorski projekt Magdy – wariacje na temat damaskowych wzorów wzbogacone Jej pięknymi rysunkami. A Time4Joy to z kolei taki nasz mały eksperyment związany z naszą miłością do prostych, nieskomplikowanych wzorów. W planach mieliśmy więcej kolekcji z podobnymi wzorami, ale w innych kolorach. Może kiedyś uda nam się je wyprodukować :-) Skąd taka rozbieżność? Chyba właśnie z tej chęci próbowania nowych rzeczy… po prostu ;-)
9. Która z nich jest ci najbliższa i dlaczego ???
Chyba Be Optimistic… praca nad nią sprawiła mi mnóstwo radości i kiedy wreszcie zobaczyłam ją w tej namacalnej, papierowej formie poczułam, że robię coś naprawdę fajnego i że nawet mi to wychodzi ;-) To był dla mnie taki przełom, bo po niekończących się godzinach pracy przed komputerem zrobiłam coś, z czego mogłam być niezaprzeczalnie dumna. A pozytywny odzew, z jakim spotkała się ta kolekcja był dla mnie największą nagrodą ;-)
10. Asortyment sklepu jest bardzo różnorodny - czy planujesz w nim jeszcze jakieś zmiany ???
Zmian planuję mnóstwo. Zazwyczaj nie robię planów, bo z doświadczenia wiem, że niekiedy nic z nich nie wychodzi ;-P Ale w tym roku stworzyłam sobie taką skromną listę i mam nadzieję, że do końca roku uda mi się odhaczyć wszystkie punkty. Dwa już są – nowa kolekcja i półperełki, które bardzo długo za mną chodziły. Jeden punkt może już niedługo będę mogła wykreślić, ale nic na razie na ten temat nie powiem. Żeby nie zapeszyć i żeby troszkę zbudować napięcie ;-) Asortyment naszego sklepu tworzymy oczywiście z myślą o naszych Klientach, bo przecież nie może być inaczej. Dlatego jestem bardzo wdzięczna za wszystkie maile, wiadomości na Facebooku, które dostaje o tym, co można by zmienić w sklepie, co poprawić, co byście chcieli zobaczyć na naszych sklepowych półkach. To bardzo pomaga nam w pracy nad tym, by nasz sklepik był naprawdę fajnym i przyjaznym dla Klientów miejscem :-)
11.Jakie masz plany na kolejne 5 lat ..... w związku z Rapakivi oczywiście ;)?
Jak mówiłam wcześniej, nie lubię planować ;-) Bardzo bym chciała, żeby Rapakivi się rozwijało, żeby udało nam się stworzyć przynajmniej jeszcze kilka fajnych kolekcji papierów, żeby pojawiały się nowe produkty z naszym „kurzym” logo i żeby trafiały do jeszcze większej grupy ludzi. Największą frajdą z tego wszystkiego jest oglądanie cudzych prac zrobionych z naszych produktów. Kiedy widzę też wszystkie piękne kartki, scrapy i inne cudeńka czuję, że to co robię jest naprawdę dobre. To fantastyczne uczucie :-)
... to nasz lokalny nadmorski producent papierów do scrapbookingu,
(i jak widać najczęstrzy sponsor naszych wyzwań :D z co Ivy dziękujemy ...)
inspirujący przez swoje działania nie tylko Pomorzanki, ale i całą Polskę.
W sklepie oprócz oryginalnych papierów, znajdziecie również kwiatki,
tasiemki i całe morze dodatków do scrapowania i kartkowania.
blog ---> klik ...
sklep ---> klik ...
kolekcje ---> klik ...
---
Od siebie dodam tylko tyle, że uwielbiam pracować na tych papierach
i przekornie - bo jak to sie życiu mówi "nigdy nie mów nigdy"
moją ulubioną kolekcją jest "Hectic Eclectic" ;)
Ivu, bardzo fajnie jest poczytać sobie o Tobie :)) :*
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad! Fajnie trochę więcej dowiedzieć się o Ivy i Rapakivi. ;)
OdpowiedzUsuń