Strony

poniedziałek, 5 stycznia 2015

PKP... czyli Pomorskie Kobiety Przedsiębiorcze. Marta Misiuro

Zapraszamy dzisiaj na pierwszy wywiad na naszym odmienionym, pomorskim blogu. W tym miesiącu mamy ogromną przyjemność gościć Martę Misiuro, która z pewnością znana jest wielu miłośniczkom oryginalnej biżuterii. Jeśli jeszcze nie znacie Marty, tym bardziej zachęcamy do przeczytania wywiadu :) 



Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z rękodziełem ?

To bardzo trudne pytanie... właściwie to, że będę pracowała jako plastyk wiedziałam już jako dziecko. Po ukończeniu szkoły plastycznej potrzebowałam jeszcze czasu na określenie w jakiej "materii "będę pracować. Na przełomie lat 1990/2000 nie było łatwo w tej dziedzinie. Można było być wielkim malarzem lub rzemieślnikiem, nie było nic pomiędzy... istniała tylko cepelia  i galerie sztuki dla ludzi o znanych już nazwiskach. Szukając pracy trafiłam do firmy, gdzie wykonywano ze szkła różne rzeczy, takie pamiątkarstwo... wyroby były beznadziejne, ale szkło topiło się wspaniale i ,choć nauka była drogą przez mękę, okazało się, że zniosę wszystko by się tego nauczyć. Warunki pracy koszmar... chyba w hucie szkła było by mi lepiej... ale to własnie tam, w tym baraku zdobyłam doświadczenie i umiejętności na całe życie. W 2007 r. miałam już własną pracownie szkła. Mój styl kształtował się z czasem, ale wiedziałam już na pewno, że szkło...



Zajmujesz się głównie tworzeniem biżuterii, ale czy przygotowujesz prace także w innych technikach?

Technika, którą pracuję ogranicza do niedużej formy. Poza tym zależało mi na połączeniu ilustracji, malarstwa i szkła w jedną użytkową formę... a do biżuterii miałam słabość po prostu jak kobieta. Z czasem do szkła dołączałam coraz więcej różnych elementów, powstały duże formy naszyjników, korali, inspirowanych klimatami etnicznymi, ale też bajkowymi, charakteryzujących się miłością do koloru.


Oprócz robienia biżuterii wciąż maluję i rysuję, wkrótce odbędzie się w Warszawie druga już (lecz pierwsza w stolicy) wystawa moich prac z malarstwa i rysunku. Rysunki używane są też do nadruków dla firmy misiuri (jestem w niej ilustratorką), gdzie rysunek i malarstwo kolejny raz łączy się z formą użytkową, tym razem na ubraniach - w formie nadruku. Maluję też ręcznie na ubraniach -na zamówienie. W planach mam ilustrowanie książek i to  jest moje marzenie na najbliższy czas. Oczywiście będę dążyć do tego, by się spełniło... Najbardziej chciałabym ilustrować książki dla dzieci autystycznych... fascynuje mnie ich świat i pragnę jakoś się do niego dostać...


Czy możesz zdradzić nam trochę informacji na temat techniki, w której tworzysz swoją biżuterię? Czy są jakieś narzędzia, materiały, bez których nie wyobrażasz sobie pracy? Jak wygląda Twój warsztat pracy?

Mój warsztat pracy to prawdziwy warsztat :) szkło w długich prętach, palnik o dużej mocy i temperaturze 1600 st. Celsjusza, fartuch popalony w wielu miejscach, gazy techniczne, okulary spawalnicze, lakiery, kleje, farby, pędzle, ale też korale ,sznurki wełny... natomiast obrazy maluje w domu lub w plenerze,  ale w takim, gdzie nikt mnie nie zobaczy :)



Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia swoich prac? Gdzie ich szukasz?

Inspiracji staram się szukać w sobie i w swoim otoczeniu... w swoim życiu. Wiadomo, że nie zawsze tak jest, zwłaszcza, że, gdy jest się wrażliwym na piękno, wiele rzeczy zachwyca... i czasem dzieje się to na poziomie podświadomości. Na pewno inspirują mnie dzieci, lalki, stare baśnie, stare zdjęcia, folklor rosyjski i polski, carska Rosja, etniczne klimaty odległych krajów, głównie tych zimnych, spowitych lodem, prostota skandynawskiego stylu... ale też Japonia... taka mieszanka wszystkiego tego przetworzona przez mój melancholijny temperament i wynik tego, na ile ręka chce współpracować z duszą :)




Charakterystycznym znakiem rozpoznawczym Twojej twórczości są laleczki… opowiedz nam o nich coś więcej?

Lalki... hmmm... chyba nie myślę o nich jak o lalkach, chociaż tak je nazywam. To raczej mali ludzie, głównie małe (lecz niekoniecznie młode) dziewczynki, ale chłopcy też... mają twarze, mają oczy, mają dusze...



Tworzenie biżuterii jest nie tylko Twoją pasją, ale też pomysłem na życie. Sprzedajesz swoje prace we własnym sklepie internetowym oraz kilku galeriach (internetowych i stacjonarnych). Jak powstała pracownia Marty Misuro?

Pracuję głównie na zamówienie, nie sprzedaję w sklepach internetowych... choć czasami myślę, że tak było by prościej. Wykonując pracę dla konkretnej osoby uzgadniam, czego oczekuje i robię  coś specjalnie dla niej. Czasem oczywiście robię coś po prostu bo chcę, muszę :) i wówczas można kupić gotową pracę. Wzory odtwarzam, gdy jest potrzeba z 80% podobieństwem. Zamawiać moje prace można pisząc do mnie przez bloga (znajdziecie go tutaj ---> klik, klik)  stronę na fan page na Facebooku (klik, klik). To sposób na życie, to praca i pasja w jednym, ale pracuję jak inni od 8 rano do... hmmm... no nie jak inni czasem do późnych godzin nocnych... ale są dni gdy mogę sobie pozwolić na to, by spać ile chcę i nie pracować wcale... to duża swoboda... samodyscyplina ale i wolność...



Co robisz, kiedy nie zajmujesz się tworzeniem biżuterii? Jak spędzasz wolny czas? Jakie są Twoje najlepsze sposoby na relaks? ;-)

Praca jest moją pasją wiec bardzo się w niej nie męczę wiec trudno mi powiedzieć, kiedy jest to dla mnie praca, a kiedy relaks... czasem wykonanie pracy, np. naszyjnika, to czysty relaks czasem nie. Na pewno relaksem dla mnie jest malowanie tego co chcę, czytanie w wannie kilka godzin, czas z synkiem, czas z mężem i synkiem,  gdy robimy sobie fajne wycieczki (bo nie jestem domatorką tak za bardzo) i z samym mężem, gdy możemy być tylko ze sobą, czas z przyjaciółmi, oglądanie pięknych filmów... jazda motorowerem :) zachwycam się życiem każdego dnia... pracując czy się relaksując... zawsze :)



Dziękujemy serdecznie Marcie za to, że zgodziła się przyjąć nasze zaproszenie i odpowiedzieć na kilak naszych pytań :) Wywiad poprzeplatałam kilkoma zdjęciami prac naszego Gościa, ale uwierzcie mi na słowo, to tylko niewielka próbka talentu Marty... albo lepiej nie wierzcie ;-) Zajrzyjcie do Marty i przekonajcie się sami ;-)



Tu znajdziecie Martę i Jej piękne prace:

blog ---> klik, klik
fanpage na Facebooku ---> klik, klik
firma misiuri na Facebooku ---> klik, klik



To nie koniec wizyty Marty na naszym blogu. Jeśli tak jak nas, zachwycił Was Jej talent i oryginalny styl, koniecznie śledźcie to, co dzieje się na naszym blogu. Będziemy miały dla Was fantastyczną niespodziankę :)



1 komentarz:

  1. Znam, uwielbiam i potwierdzam, że prace Marty są wyjątkowe. Jej twórczość jest cudowna i jedyna w swoim rodzaju. Nie ma drugiej takiej samej dziewczynki czy chłopca i to jest w nich najwspanialsze :)

    OdpowiedzUsuń

dziękujemy, że jesteś z nami :) - DT PC