Nie wiem jak u Was ale ja co rusz powinnam zmieniać garderobę,
bo ciągle coś mi się przestaje podobać. Dlatego zainteresowałam się czymś
co świat "szyjących" nazywa REFASHION. Moim zdaniem - rewelacja!
bo ciągle coś mi się przestaje podobać. Dlatego zainteresowałam się czymś
co świat "szyjących" nazywa REFASHION. Moim zdaniem - rewelacja!
Nazwa oznacza ni mniej ni więcej jak przerabianie starych ciuchów.
Dzisiaj chciałabym Wam coś pokazać. Sama zazwyczaj mocno przeszywam
i modyfikuje, ale żeby mój post mógł się przydać też osobom z brakiem doświadczenia
w pracy z maszyną do szycia, posłużę się kilkoma tutorialami z innych blogów.
i modyfikuje, ale żeby mój post mógł się przydać też osobom z brakiem doświadczenia
w pracy z maszyną do szycia, posłużę się kilkoma tutorialami z innych blogów.
Wybierałam raczej to co łatwe a efektowne.
A to chyba najlepsza przeróbka w końcu przecież to tylko zwykły tshirt!
na pewno nie można mu ująć efektywności /źródło ---> brak/
Kolejna propozycja również nie wymaga specjalnych umiejętności a znacząco zmienia look.
Pięknie i pomysłowo. Kreatywna z Ciebie kobietka.Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNiektóre ciuszki całkiem fajnie wyglądają po przeróbce :)
Ostatnio z "wyrośniętego" swetra starszego syna uszyłam młodszemu czapkę, a z rękawów spodnie;)
Czyli w recyklingu ciuchowym jesteś już profesjonalistką!
UsuńLeć szybciutko do wyzwania z jeansowym eko-recyklingiem!
Uwielbiam taki ciuchowy recykling:)
OdpowiedzUsuń